Bio, techno i biznes - rozmowa z dr Wojciechem Kaniewskim, z koncernu biotechnologicznego Monsanto
Sprawy Nauki: Anna Leszkowska | 2003-12-06
W jakim stanie była polska biotechnologia, kiedy wyruszał pan z Poznania do Missouri?
– Biotechnologii nie było w ogóle. Nie było także biologii molekularnej. W Poznaniu, w Instytucie Ochrony Roślin, na przyzwoitym poziomie była chemia, biochemia, wirusologia, którą się zajmowałem, na wysokim poziomie – genetyka. „Wskoczyć” do biotechnologii z takimi podstawami nie było trudno. Kiedy zaczęła się biotechnologia – dokładnie trudno określić. Pierwszy gen przeniesiono z jednej do drugiej bakterii w 1978 r. w Kalifornii i niektórzy mówią, że jest to data narodzin biotechnologii. W 1981 r. dr Jaworski z Monsanto jako pierwszy na świecie wpadł na pomysł, że skoro można przekładać gen z jednej bakterii do drugiej – może będzie też można to zrobić w roślinach. Pierwszą roślinę z obcym genem – petunię – stworzono w 1983 r. w Monsanto – i tę datę biotechnolodzy uważają za najważniejszą. Ja zacząłem tam pracę trzy lata później. Wówczas wiedziano już, że można coś w roślinach zmieniać, ale nie wiedziano po co.
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
http://www.sprawynauki.waw.pl/?section=article&art_id=202
Przeczytaj także wywiad z prof. W. Kaniewskim:
W Polsce można opracowywać nowe, rodzime rośliny modyfikowane genetycznie - rozmowa z prof. W. Kaniewskim
Słowa kluczowe: biotechnologia, GMO, monsanto, rośliny genetycznie zmodyfikowane, genetyczne modyfikacje roślin, inżynieria genetyczna