Dziedziczenie szans na urodzenie syna lub córki
Paweł Szablewski | 2009-01-30
Z poczęcie dziecka zawsze nadchodzi pytanie syn czy córka. Okazuje się, że przy szczegółowym spojrzeniu na ten problem, ojcowie, a właściwie ich rodzice, mogą mieć pewien wpływ na płeć urodzonych dzieci.
Zgodnie z obowiązującą wiedzą, decydującą rolę na płeć dziecka mają geny związane z chromosomami płci X i Y. Jeśli u płodu pojawią się dwa XX, jeden od matki i jeden od ojca będzie to córka, jeśli X od matki i Y od ojca będzie to syn. Szczegółowe badania wykazały, że na częstość występowania u ojców X bądź Y muszą mieć wpływ jeszcze jakieś inne czynniki.
Prace wykonał zespół Corry Gellatly z Newcastle University. W tym celu przebadali oni 927 drzew geneologicznych z Północnej Ameryki i Europy, łącznie zawierających 556 378 osób. Analizując dane rodowodowe w niektórych przypadkach udało się cofnąć, aż do 1600 roku. Badania wykazały, że większe prawdopodobieństwo spłodzenia córki lub syna jest dziedziczne. Ale dotyczy to tylko mężczyzn, nie udało się wyodrębnić takich prawidłowości dla kobiet. Okazało się, że ojcowie mający więcej braci, mają większe szanse na urodzenie syna i odwrotnie ojcowie mający więcej sióstr mają większą szanse na urodzenie córki. Tym samym rodzice, którzy mieli więcej synów mają większe szanse na to, że ich syn spłodzi im wnuka, a nie wnuczkę. Natomiast syn, który miał więcej sióstr, ma większą szanse na spłodzenie wnuczki niż wnuka.
Badacze z Newcastle University przedstawiają możliwość istnienia genu regulującego częstość występowania plemników z chromosomem X lub Y za pomocą jego dwóch alleli (form) „m – męski” i „f – żeński”. W takim przypadku mężczyźni zawierający kombinację alleli mm produkowali by więcej plemników z chromosomem Y, zawierający kombinację mf produkowali by równą ilość plemników z chromosomem X i Y, a mężczyźni z kombinacją alleli ff produkowali by większą ilość plemników z chromosomem X.
Ponieważ oba allele przekazywane są od rodziców powyższa zależność wykazywałyby tendencje somoregulacji. Na przykład, gdy w populacji zaczyna przeważać liczba mężczyzn, zaczynają oni mieć problem z znalezieniem partnerek, natomiast pozostające w mniejszości kobiety nie mają problemu z wybraniem sobie partnera. Tym samym rodzice mający więcej córek, teoretycznie ojciec o allelach ff produkujący więcej plemników X, ma większe szanse na przekazanie tej cechy następnym pokoleniom i stosunek płci wraca do równowagi.
Tryb ten może też służyć do wyjaśnienia dlaczego po wojnie rodzi się więcej mężczyzn niż kobiet. Na przykład w Wielkiej Brytanii po I Wojnie Światowej na każde 100 urodzeń przypadało się o dwóch chłopców więcej niż przed wojną. Może być to związane ze znacznym ubytkiem mężczyzn z populacji w wyniku działań wojennych. W takim przypadku mężczyźni mają łatwiejszą szansę na znalezienie partnera życiowego niż kobiety. Oznacza to, że ojcowie o allelach mm, produkujący więcej plemników z chromosomem Y, mają większe szanse na przekazanie tej cechy następnym pokoleniom. Innym wyjaśnieniem w oparciu o te same założenia może być większe prawdopodobieństwo utraty z rodziny wielodzietnej jednego syna (dla ojców ff) niż gdy było ich kilku (dla ojców mm).
Wbrew ogólnemu przekonaniu w populacjach ludzkich, pozostających poza regulacją urodzeń, rodzi się więcej mężczyzn niż kobiet. Płeć męska jednak od najmłodszego okresu cechuje się większą wrażliwością i śmiertelnością. Jest to na tyle istotny czynnik by już w wieku rozrodczym doprowadzić do nieznacznej przewagi liczebnościowej kobiet nad mężczyznami.
Źródło:
- eurekalert.org, 11.12.2008r., Boy or girl? It’s in the father*s genes,
- sciencedaily.com, 12.12.2008r., Boy Or Girl? It*s In The Father*s Genes,
- bbc.com, 11.12.2008r., Man*s genes *key to baby*s sex*.