Genom konia - wstępna mapa gotowa
Paweł Szablewski | 2007-03-05
Stworzono wstępną mapę genomu konia. Sekwencjonowaniu poddano klacz pełnej krwi angielskiej o imieniu Twilight (Zmierzch). Z programem o budżecie 15 mln USD wiąże się wiele nadziei, gdyż hodowla koni związana jest z dużymi pieniędzmi, a udostępnienie wyników może bardzo pomóc specjalistą z weterynarii i medycyny.
U koni znanych jest około 80 chorób genetycznych bardzo podobnych do ludzkich. Dlatego badania prowadzone przez zespół Kerstin Lindblad-Toh, i Edythe L. Broad z Massachusetts Institute of Technology i Harvardu, ufundował National Human Genome Research Institute - NHGRI (Narodowy Instytut Genetyki Człowieka) i National Institutes of Health - NIH (Narodowy Instytut Zdrowia). Natomiast klacz pochodzi z Stajni McConville Barn, Baker Institute for Animal Health, College of Veterinary Medicine, z Cornell University zajmującej się badaniami nad rozwojem płodowym koniowatych, regulacją systemu immunologicznego między innymi w celu przeprowadzenia przeszczepów.
Pierwsze ślady udomowienia koni pochodzą sprzed 6 tys. lat z Ukrainy. Wnioski takie oparto na podstawie starcia zębów, mogących świadczyć o noszeniu wędzidła. Mniej pewne ślady znaleziono w Kazachstanu i datowane są na 7,5 tysiąc lat. Przypuszcza się, że koń najprawdopodobniej był udomawiany kilkakrotnie w różnym czasie i z różnych miejscowych odmian. Jednak większość naukowców zgadza się, że gatunkiem wyjściowym był wymarły już koń leśny - tarpan. Jego obecnym najbliższym krewnym jest pochodzący z mongolskich stepów koń Przewalskiego.
Właściwe prace nad odczytaniem kodu DNA wystartowały w 2006r., po 10 latach przygotowań. Do tej pory udało się poznać 2,7 miliarda par zasad. Wszystkie badania przeprowadza się na małej próbie krwi pobranej od klaczy. Uzyskany materiał przechowywany jest w sztucznych chromosomach bakteryjnych. W tym celu stworzono 300 tysięcy sztucznych chromosomów (BAC, Bacterial Artificial Chromosome).
Jednocześnie przeprowadzono prace nad zbadaniem zmienności w genomie konia, pozwoliło to sklasyfikować milion mutacji mikrosatelitarnych (single nucleotide polymorphisms - SNPs). Te krótkie, punktowe mutacje są bardzo przydatne do identyfikacji miejsc w chromosomie, badaniach wpływu genów na zachowanie, fizjologię, choroby, czy porównywania pochodzenia poszczególnych zwierząt.
Hodowla koni często jest związana z dużymi pieniędzmi, przyczynia się to stosowania w ich lecznictwie, rozmnażaniu bardzo zaawansowanych i drogich technik. Czasami stają się one pionierami stosowania metod, które później trafiają do leczenia ludzi. Tak jest na przykład w przypadku zastosowania komórek macierzystych do leczenia uszkodzeń ścięgien. Metoda stosowana u tych zwierzą od kilku lat. Kuracja jest krótsza niż konwencjonalna i daje lepsze wyniki, 80% koni wraca na tory wyścigowe. Chociaż wielu hodowców uważa, że powinny być rozmnażane tylko w naturalny sposób, około 30 lat temu stały się jednymi z pierwszych zwierząt, u który wprowadzono komercyjnie zabiegi inseminacji i zapłodnienia in-vitro. Z sukcesem w 2003r. podjęto także próby klonowania. Powstał nawet program klonowania końskich championów sportowych, zwłaszcza tych, które z powodu wymogów dyscypliny są kastrowane jeszcze przed podjęciem współzawodnictwa. Okazało się jednak, że ich skolonowani potomkowie mają w sporcie przeciętne wyniki i pomysł na razie przycichł.
Sprawdzając pochodzenie koni także coraz częściej wykonuje się analizy DNA zamiast badań krwi. W Polsce z początkiem 2007 roku wprowadzono obowiązek przeprowadzania badań DNA dla wszystkich ras klaczy wpisywanych do Ksiąg Głównych.
Źródła:
Eurekalert!: "Horse genome assembled", 7 Feb 2007,
Wielkopolski Związek Hodowców Koni w Poznaniu
Komentarze
Wisnia | 2007-09-27 00:00:00
Końsko! :)
Dziubek | 2008-01-27 00:00:00
No końsko, fajnie ! :)