ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Mutacje związane z niskim wzrostem przedłużają życie

Mutacje w genie, od którego zależy wzrost wpływają na długość ludzkiego życia - wynika z amerykańskich badań, o których informuje pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Najnowsze badania zostały przeprowadzone przez naukowców z Collegium Medycznego Alberta Einsteina na Uniwersytecie Yeshiva w Nowym Jorku, Objęto niemi grupę Żydów aszkenazyjskich, tj. wywodzących się z Niemiec i Europy Wschodniej. Ze względu na wieloletnią tradycję zawierania małżeństw między sobą, jest to grupa mało zróżnicowana pod względem genetycznym, co znacznie ułatwia identyfikację mutacji.

Badacze skupili się na genach, od których zależy działanie hormonu wpływającego na nasz wzrost - insulinopodobnego czynnika wzrostu 1 (IGF-1). Oddziałuje on praktycznie na każdą komórkę naszego organizmu i jest czynnikiem, który reguluje procesy wzrostu w okresie dzieciństwa, natomiast u osób dorosłych bierze on udział w rozwoju i odbudowie tkanek.

Krążący we krwi IGF-1 wywiera swój wpływ na komórki po przyłączeniu się do specjalnych cząsteczek (tzw. receptorów) obecnych na ich powierzchni. Sygnał odebrany przez receptory jest przekazywany dalej do wnętrza komórki - aż do jądra, za pośrednictwem całego szeregu związków. W ten sposób IGF-1 reguluje podziały komórkowe i inne procesy.

Badania na zwierzętach wykazały, że mutacje genetyczne, które zmniejszają wydajność IGF-1 i współpracujących z nim białek, dają dwa efekty - ograniczają wzrost, a zarazem przedłużają życie.

Naukowcy z Collegium Medycznego Alberta Einsteina zaczęli podejrzewać, że podobnie może być u ludzi. Aby to sprawdzić przebadali 384 długowiecznych Żydów aszkenazyjskich (w wieku od 95- 108 lat) oraz ich dzieci, w liczbie 288. W ramach kontroli przebadano też 312 Żydów, którzy nie pochodzili z rodzin długowiecznych, ale byli dobrani pod względem wieku i płci do potomstwa stulatków.

Porównanie wykazało, że długowieczni Żydzi oraz ich potomkowie częściej mieli mutacje w genie kodującym receptor dla IGF-1. Prowadziło to do spadku wrażliwości receptora na działanie hormonu. Mutacje występowały głównie u kobiet i wiązały się z niższym wzrostem - średnio o 2,5 cm, niż w grupie kontrolnej oraz z wyższym o 35 proc. poziomem IGF-1 we krwi. Naukowcy podejrzewają, że produkując więcej IGF-1 organizm prawdopodobnie próbuje zrekompensować sobie mniej aktywny receptor dla tego czynnika wzrostu.

Zdaniem autorów pracy, odkrycie to wskazuje, że mutacje, od których zależy efekt działania IGF-1 mają wpływ na długość życia ludzi. Jak podkreślają, mutacje w genie receptora dla IGF-1 są obecne u stosunkowo małego odsetka długowiecznych Żydów. Dlatego, w przyszłości badacze planują sprawdzić związek między mutacjami w innych genach współpracujących z IGF-1 a długowiecznością.

Praca ta rodzi nadzieję, że w przyszłości będzie można opóźniać starzenie się ludzi na drodze farmakologicznej, uważa jeden z autorów badań dr Nir Barzilai. Obecnie, związek, który osłabia działanie IGF-1 jest testowany jako lek na raka. Nie wiadomo natomiast, czy mógłby on wpływać na procesy starzenia u dorosłych osób i przedłużać życie. Długowieczne osoby z doświadczenia żyły przecież ze swoją mutacją od urodzenia, podkreśla badacz.

Naukowcy z Collegium Medycznego Alberta Einsteina od dawna są zaangażowani w poszukiwanie genetycznego podłoża długowieczności. W 2003 roku ich badania zaowocowały odkryciem pierwszych dwóch genów długowieczności ludzi. JJJ

Źródło: PAP - Nauka w Polsce, bsz