Odkryto nowego wirusa
Katarzyna Kopka | 2007-04-28
Przeszczepy to najtrudniejsze z operacji. Ich wykonanie musi być poprzedzone licznymi badaniami, gdyż konieczna jest pewność, iż przeszczep nie zostanie odrzucony przez organizm biorcy. Może to być jedną z przyczyn śmierci pooperacyjnej. Jednak jak pokazuje przypadek z Australii, przyczyną może być również, nieopisany do tej pory, wirus.
Odkrycia nowego wirusa, podobnego do dotychczas znanego LCMV, dokonali australijscy naukowcy z Victorian Infectious Diseases Reference Laboratory z Melbourne, wraz z Greene Infectious Disease Laboratory z Nowego Yorku.
Pierwszego przeszczepu nerki dokonano w 1954 roku w Bostonie. Od tego czasu transplantologia znacznie rozszerzyła swój zakres. Przeszczepia się głównie skórę, nerki, serce, płuca, trzustkę. To zabieg ratujący życie, niezwykle trudny do wykonania i skomplikowany. Przed wykonaniem przeszczepu konieczne jest przeprowadzenie licznych badań klinicznych w celu maksymalnego zminimalizowania ryzyka wystąpienia powikłań. Istnieje możliwość odrzucenia przeszczepu przez organizm biorcy. Jego układ immunologiczny rozpoznaje przeszczepiony organ jako obcy i niszczy go. Dlatego też konieczne jest podawanie leków immunosupresyjnych (np. cyklosporyn). Są jednak przypadki, w których mimo właściwie przeprowadzonych badań testowych, reakcja biorcy jest negatywna.
Takie zdarzenie miało miejsce w styczniu w Australii. Trzy kobiety, które otrzymały organy od jednego mężczyzny zmarły w ciągu paru dni po przeszczepie. Dawcą był 57-letni mężczyzna, który w grudniu ubiegłego roku powrócił z Europy, a tydzień później zmarł z powodu wylewu krwi do mózgu. Jego prawą nerkę otrzymała 63-letnia kobieta, lewą 44-letnia kobieta a wątrobę 64-letnia kobieta. Nie odnaleziono jakichkolwiek możliwych przyczyn śmierci, które były by wspólne dla tych trzech osób.
Australijscy naukowcy zwrócili się o pomoc do Greene Infectious Disease Laboratory z Columbia University w Nowym Yorku o zbadanie prób tkanek biorców z użyciem nowej techniki sekwencjonowania. Odkryto mały odcinek DNA podobny do DNA wirusa LCMV (lymphocytic choriomeningitis virus), który był przyczyną śmierci wielu biorców w USA kilka lat wcześniej. LCMV należy do rodziny wirusów występujących u gryzoni, rzadko zarażających człowieka. Jednak nowo odkryty wirus jest na tyle odmienny od LCMV, iż nie jest możliwe wykrycie za pomocą dostępnych metod screeningu. Naukowcy nie podejrzewają, iż jest to jakikolwiek zmutowana forma wirusa.
Laboratorium australijskie przeprowadziło ponad 60 testów, których wyniki wskazywały na obecność nowego wirusa w tkankach biorców. Organizm dawcy okazał się negatywny pod względem jego obecności. Jednak nie świadczy to o braku wirusa w organizmie mężczyzny, ponieważ organizmy biorców były znacznie bardziej podatne na zakażenie ze względu na wcześniejsze zastosowanie leków immunosupresyjnych.
Nowe odkrycie jest niezwykle istotne dla transplantologii, przede wszystkim ze względu na możliwość minimalizacji ryzyka powikłań. Wykrycie wirusa przed przeszczepem będzie powodem wstrzymania operacji. Oczywiście konieczne są jeszcze liczne badania i testy; skąd pochodzi wirus, jak dochodzi do zakażenia, jaki jest zasięg jego występowania. Kierownik grupy badawczej w Australii, Dr John Carnie, uspokaja tych, którym wiadomość o wirusie odebrała wiarę w bezpieczeństwo przeszczepów. Ma nadzieje, iż nowe odkrycie nie będzie miało negatywnego wpływu na transplantologię na świecie.
Źródła:
http://www.smh.com.au/news/National/Australian-scientists-discover-new
-virus/2007/04/22/1177180469329.html
http://www.medicalnewstoday.com/medicalnews.php?newsid=68616
http://www.eurekalert.org/pub_releases/2007-04/cums-sdn042307.php