Ogromny genom pozwala Mimi-wirusowi na syntezę swoich własnych białek
Marta Pieszko | 2004-10-19
Mimi to największy wirus na świecie. I mimo, że teoretycznie powinien zaliczać się do wirusów, to jednak wielu naukowców sądzi, że można go nazwać żywym organizmem.
Znajomość sekwencji DNA tego wirusa może pomóc w wyjaśnieniu tego jak w wyniku ewolucji doszło do powstania pierwszej komórki posiadającej jądro.
Już od ponad 40 lat naukowcy sprzeczają się o to czy wirusy są żywymi organizmami czy też tylko wielkimi cząstkami nukleoproteidowymi.
Wirusy są zazwyczaj o wiele mniejsze i prościej zbudowane niż bakterie. Składają się z kwasu nukleinowego otoczonego płaszczem białkowym. Aby móc się replikować potrzebują innych żywych organizmów, a dokładniej muszą wstrzyknąć swój kwas nukleinowy do komórki gospodarza. Z kolei komórka bakterii posiada wszystko, co niezbędne, aby móc się niezależnie rozmnażać, co kwalifikuje ją do organizmów żywych.
Mimo wielu cech, które są charakterystyczne dla wirusów, Mimiwirus jest o
wiele bardziej złożony-jak mówi Jean-Michel Claverie, biolog z Instytutu
Biologii Molekularnej i Mikrobiologii w Marsylii, we Francji., który
pracował nad sekwencjonowaniem jego genomu. "Gdyby wirusy były
samochodami, Mimiwirus byłby nim też, z tym że byłby to model luksusowy ze
wszystkimi możliwymi gadżetami.To sprawia, że ten wirus wygląda na nowy
rodzaj pasożytniczej formy życia."
Genom Mimiwirusa liczy około 50 genów, których nigdy wcześniej nie
spotkano u żadnego innego wirusa. Dzięki temu może on sam wyprodukować
około 150 własnych białek. Jest w stanie nawet naprawić część nici DNA,
która uległa uszkodzeniu. W przeciwieństwie do innych wirusów, które
posiadają albo RNA albo DNA, Mimiwirus zawiera oba kwasy nukleinowe.
Mimiwirus został odkryty w roku 1992. Odkryto go wewnątrz ameby znalezionej w wieży w Bradford, w Wielkiej Brytanii, gdzie przeprowadzano poszukiwania źródła epidemii grypy. Późniejsze badania wykazały, ze jest to prawdziwe monstrum, mierzące około 800 nanometrów średnicy, czyli jest około 4 razy większy od wirusa ospy. Najnowsze badania wykazały, że genom Mimiwirusa zawiera 1.2 milionów zasad, czyli o wiele więcej niż zawiera wiele bakterii i co sprawia, że jest on o wiele razy większy niż największy wirus DNA. Zasady układają się w 1260 genów i to czyni go podobnym do kompleksu bakteryjnego.
Co więcej wirusowe DNA często zawiera dużo "śmieciowego" DNA
(intronów), materiału genetycznego, który nie koduje żadnych informacji i
nie spełnia żadnych funkcji. Z kolei ponad 90% DNA Mimiwirusa ma swoją
funkcję, jest za coś odpowiedzialne. "Jako, że Mimi posiada geny,
które są odpowiedzialne za replikację, jest on w stanie rozpowszechniać
się szybciej niż inne wirusy." - jak wyjaśniła Anne Bridgen,
wirusolog z Uniwersytetu W Ulster, w Irlandii Północnej. - "Nigdy nie
słyszałam o wirusach o takim kodzie genetycznym."
Oficjalnie, wirus uzyskał swoją nazwę z powodu naśladowania, imitowania
bakterii. Jednak jak mówi Didier Raoult, naukowiec z Uniwersytetu w
Marsylii - "Mój ojciec, również naukowiec, kiedy byłem mały
opowiadał mi bajkę o amebie Mimi, i stąd też jego nazwa."
Biolodzy dzielą organizmy żywe na trzy kategorie, jednak dla Mimiwirusa to
nie wystarczy. Według naukowców zasługuje on na utworzenie czwartej
kategorii.
Bakteria jest najprostszym organizmem, z powodu braku jądra, które mogłoby
zebrać razem jej materii genetyczny. Z kolei amebocyty musiały ewoluować
oddzielnie, ponieważ wykształciły błony komórkowe. Każdy inny organizm
należy do Eukariota, co oznacza, że wewnątrz komórki posiada jądro, a w
nim swój materiał genetyczny. Jednak Mimiwirus posiada 7 genów, które są
wspólne dla każdego żywego organizmu.
Bridgen nie jest tego taki pewny. "Stwierdzenie, że ten wirus
reprezentuje czwartą kategorię może być trochę na wyrost, jednak daje to
dużo do myślenia, bowiem oznacza to, że podział na trzy kategorie jest
zbyt prosty."
Niektórzy naukowcy spekulują, że organizmy eukariotyczne mogły powstać z
połączenia wirusa i bakterii. Bakterie mogły zastąpić rybosomy, organelle
odpowiedzialne za powstawanie białek w komórce, a wirusy zaś mogły
wstrzyknąć swój materiał genetyczny do protojądra. Jedyna słabością tej
teorii było to, ze generalnie u wirusów brak jest pewnych genów, które
występują u organizmów eukariotycznych. Jednak genom Mimiwirusa zawiera
je, co pozwala na potwierdzenie tej teorii.
Obecnie zespół naukowców próbuje odnaleźć jeszcze większe wirusy od Mimi
oraz dowiedzieć się jak dokładnie używa on swoich genów.
Źródło: Nature
Komentarze
migg | 2008-08-19 16:52:27
a wirusy maja wlasne wirusy
http://migg.wordpress.com/2008/08/14/choroba-wirusowa/