Pies klonowany na zamówienie
Paweł Szablewski | 2009-04-20
Obecny stan wiedzy pozwala na stworzenie psa dokładnie według opisu właściciela. Może być to na przykład owczarek kaukaski o wymiarach pekińczyka. Tak przynajmniej twierdzili naukowcy na spotkaniu American Association for Advanced Sccience w lutym tego roku. Nikt jednak takich prac się nie podjął ze względów etycznych. Za to pierwsze sklonowane psy trafiły już do właścicieli.
Na krótko przed konferencją do mieszkającej w Boca Raton (Floryda) rodziny, trafił szczeniak labradora, będący genetyczną kopią zmarłego rok wcześniej protoplasty. Właściciele szczeniak już dużo wcześniej wiedzieli, że w przypadku śmierci ich poprzedniego psa, chcą mieć dokładnie jego kopię. Komórki niezbędne do wykonania klonowania pobrano i przekazano do baku 5 lat temu. W tym okresie ich właściciel był jeszcze w pełni sił. Klonowanie przeprowadziła się amerykańsko-koreańska firma BioArts International. Koszt całego procesu określono na 155 tysięcy dolarów. Chętnych do tego typu ofert jest znacznie więcej. Właściciele byli jedną z pięciu rodzin, którzy w lipcu ubiegłego roku wygrali licytację na przeprowadzenie klonowania.
Procedurę komercyjnego klonowania psów opanowali Koreańczyk i każdy dysponujący kwotą około 100 tysięcy dolarów może się zgłosić z taką propozycją. Pierwszeństwo przy obsłudze mają jednak służby państwowe. Niedawno za połowę ceny otrzymały klona psa do pracy w służbach celnych. Jego protoplasta odznaczał się znakomitymi zdolnościami w wykrywaniu narkotyków w bagażach podróżnych. Naukowcy mają nadzieję, że także jego klon będzie miał podobne zdolności. Z podobnymi nadziejami sklonowano suczkę Marinę rasy labrador retriever odznaczającą się dużymi zdolnościami „wywąchywania” u pacjentów nowotworów. Jej właścicielem jest japoński ośrodek szkoleniowy dla psów St. Sugar Cancer Sniffing Dog Training Centre w Shirahamie. Nie mógł on jednak doprowadzić do jej rozmnożenia ponieważ ma ona usunięta macicę.
Tymczasem RNL Bio oraz Uniwersytet Narodowy w Seulu ogłosiły o opracowaniu nowej metody klonowania psów wykorzystując komórki tkanki tłuszczowej. Metoda ma być dużo tańsza od poprzednich, pozwalając obniżyć koszty klonowania do 50 tysięcy dolarów. Na dowód swojego osiągnięcia pokazała dwa sklonowane szczeniaki rasy Beagle, wabią się Magic i Stem. Metoda ma być dopracowana i udostępniona komercyjnym zapotrzebowaniom w ciągu trzech lat.
Podczas pierwszego komercyjnego klonowania psa, amerykańskiego pitbulla o imieniu Booger, należącego do Bernann McKinney, komórki pobrano z skóry na uchu. Następnie ich jądra zostały przeniesione do komórek jajowych, a uzyskane zarodki umieszczono w dwóch matkach zastępczych. Doprowadziło to do urodzenia w połowie 2008 roku 5 szczeniąt. Po nieudanych próbach w Stanach Zjednoczonych sukces ten osiągnęła Koreańska firma RNL Bio. Skuteczność tej metody szacuje się poniżej 10%. Początkowa cena miała wynieść 150 tysięcy dolarów ale w wyniku korzystnego postępu prac obniżono ją do 50 tysięcy dolarów. Nowo opracowana procedura wykorzystania komórek z tkanki tłuszczowej daje 20% skuteczności stąd jej cena ma być dwukrotnie niższa.
W lutym ogłoszono także połączenia w parę dwóch sklonowanych psowatych - wilka o imieniu Minguk i wilczycy Snuwolffy. Pracami kieruje Lee Byeong-Chuna z Narodowego Uniwersytetu w Seulu. Rok wcześniej tym samym badaczom udało się doprowadzić do rozmnożenia pary psów. Prace te mają być potwierdzeniem opanowania bezpiecznego klonowania psów.
Źródło:
- bbc.com, 29.01.2009r., Firm hails dog clone breakthrough,
- dziennik.pl, 17,02.2009r., Zaprojektuj sobie psa,
- ScienceNOW Daily News, 28.05.2008r., Rover II, Going Once, Going Twice ...