Przeciwrakowa kiełbasa?
NaP (PAP) | 2007-11-12
Już za dwa, trzy miesiące, jak zapowiadają naukowcy z Politechniki Gdańskiej (PG), na rynku mają pojawić się wędliny zawierające antyrakowe substancje pochodzące z kapusty. "Kapusta jest fenomenalnym warzywem, zawiera komplet substancji, które w różny sposób chronią ludzki organizm przed skutkami skażonego środowiska" - wyjaśnia dr Agnieszka Bartoszek z Katedry Chemii, Technologii i Biotechnologii Żywności Politechniki Gdańskiej.
Dodała, że pomysł wprowadzenia przyjaznych związków z kapusty do produktów spożywczych narodził się dość anegdotycznie.
Chodziło o tradycyjnego schabowego z kapustą; zastanawiano się czy jego popularność w Polsce wiąże się tylko z łatwością i powszechnością hodowli w Polsce trzody chlewnej i uprawy kapusty, czy też ma to jakieś "głębsze" podstawy. Jak podkreśliła Agnieszka Bartoszek: "Już pierwsze wyniki rzuciły mnie na kolana".
"Kapusta działa na różnych poziomach, nie dopuszczając do naszego organizmu (niebezpiecznych związków - wyj. PAP), wspomagając obronę własną organizmu i wzmacniając te mechanizmy, które naprawiają już powstałe uszkodzenia. Na wszystkich tych poziomach kapusta działa" - podkreśliła dr Bartoszek.
Naukowcy z PG początkowo myśleli o produktach garmażeryjnych, dopiero po nawiązaniu współpracy z jednym z pomorskich zakładów mięsnych okazało się, że możliwa jest produkcja wędlin z kapustą.
"Efektem tej współpracy są wędliny, które są wzbogacone w antyrakotwórcze składniki kapusty" - powiedziała dr Bartoszak.
Podkreśliła, że kapusta jest "wymagająca technologicznie" i "nie da się byle czego zmieszać z kapustą". W sklepach dostępne mają być parówki, kiełbaski typu "frankfurterki" czy kiełbasa krakowska. Reporter PAP miał okazję spróbować tych wędlin i okazało się, że nie mają one wiele wspólnego z kapustą - smakują tak jak tradycyjne wyroby wędliniarskie.
Kierownik Zakładu Żywienia Klinicznego i Diagnostyki Laboratoryjnej Akademii Medycznej w Gdańsku (AMG) prof. Wiesława Łysiak Szydłowska nieco sceptycznie podchodzi do pomysłu umieszczania cennych związków z kapusty akurat w parówkach, do produkcji których zazwyczaj używane jest mięso gorszego rodzaju i które są jednym z najbardziej tłustych produktów dostępnych na rynku.
Profesor zaznacza, że udowodnione jest, na podstawie badań epidemiologicznych "prozdrowotne" działanie wielu elementów diety z tzw. żywności funkcjonalnej. Na przykład w populacjach, które jedzą dużo błonnika, zauważalna jest mniejsza częstotliwość występowania nowotworów jelita grubego zaś w populacjach, które spożywają więcej soli - kobiety rzadziej zapadają na nowotwory piersi. Profesor przytoczyła też wyniki badań francuskich naukowców, z których wynika, że kobiety, w których diecie było dużo czosnku, rzadziej chorowały na nowotwory piersi.
"W tradycyjnej polskiej diecie, takimi +dobrymi+ elementami są różnego rodzaju kiszonki, dostarczające bakterii kwasu mlekowego, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego" - zaznaczyła w rozmowie z PAP prof. Wiesława Łysiak Szydłowska.
Profesor przypomniała jednocześnie, że niezastąpione w diecie są świeże owoce i warzywa, gdyż w nich jest najwięcej cennych składników oraz ich wchłanianie jest najprostsze.
"Daleka jestem od sugerowania, że kto będzie jadł te wędliny, nie zachoruje na raka - powiedziała profesor. - Na pewno nie zmniejszymy ryzyka zachorowania na nowotwór nie eliminując z życia zachowań sprzyjających jego rozwojowi, np. palenia tytoniu".
Tradycyjna polska dieta sprzyja naszemu zdrowiu, jednak mowa tu o diecie sprzed II wojny światowej.
"Zazwyczaj pamiętamy jak nas karmiły mamy i babcie. Ale to był okres powojenny, kiedy wszystko było osiągane z trudem i podstawę diety stanowił kotlet schabowy i kaszanka smażona oraz bigosy, do których się dodawało resztki z tygodnia, a więc na pewno nie było to zdrowy sposób odżywiania się" - powiedziała prof. Wiesława Łysiak Szydłowska.
Kiedy jednak sięgnie się do "starszej" polskiej kuchni, znaleźć można tam wiele składników służących naszemu zdrowiu np. kasze, owoce leśne, produkty kiszone a przede wszystkim zupy jarzynowe, których bogactwo ograniczone jest jedynie wyobraźnią osoby przyrządzającej. Takiej zupy można zjeść dużo bez obawy o nadmierny przyrost tkanki tłuszczowej a jednocześnie dostarczyć organizmowi wielu cennych składników.
"Jeśli chodzi o kapustę i inne zdrowe składniki tradycyjnej polskiej diety to polecam i preferuję gołąbki z kaszą gryczaną oraz rozmaite surówki z kiszonej bądź świeżej kapusty" - podkreśliła prof. Wiesława Łysiak Szydłowska. KLI
Źródło: PAP - Nauka w Polsce, bsz
Komentarze
molozonek | 2007-11-12 00:00:00
OK, wszędzie trąbią o tych
nevermind | 2007-11-14 00:00:00
U nas to nawet stanowiło taki żart na mailu, nieprawdaż molozonku? ;) Co nie zmienia faktu, że opinia publiczna dużo chętniej łyka tego typu wiadomości "naukowe". Polacy lubią kapustę... :P
MK | 2007-11-16 00:00:00
Moim zdaniem to nic więcej jak chwyt marketingowy, bo aby ograniczyć ryzyko wystąpienia nowotworu trzeba by generalnie zmienić dietę i styl życia. Samo jedzenie "antynowotworowych" kiełbasek to za mało.
Marc Heffka | 2007-12-07 00:00:00
O tej kapuście antyrakowej to już słyszałam, o działaniu osłonowym na jelito grube. Ale nowotworom sutka u kobiet to chyba zapobiega soja a nie sól?
sek | 2007-12-26 00:00:00
witam skoro tak juz wiele o miesie czerwonym ze jest szkodliwe poniewaz powoduje raka i jest udowodnione to dlaczego ch o wacie glowe w piasek opisujece tylko internecie gdzie wiekszosc ludzi nie ma dostepu dlaczego nie przekazecie tych wiadomosci w radio i telewizji