Opinie i komentarze Biotechnologia UAM Poznań
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
MS-IVr | 2006-07-23
joku | 2006-07-22
o, to bedziesz z nami na roku :) czemu masz sobie nie poradzic?
Nie wiem jak to jest gdzie indziej, ale u nas mi sie podoba, nie naleze do tcyh narzekajacych. hmm pewne jest ze na naszym wydziale nie bedziesz sie czula jak w starym opuszczonym budynku ;)
aniak | 2006-07-21
ale sie naczytalam i sie rozczarowlam.nie wiem co dalej...od tego roku bede studentka 3 roku BTCH na US w Szczecinie,ale zlozylam papiery aby sie przenisc na ostatni rok licencjata do was czyli na UAM na BTCH i teraz sie zastanawiam czy dobrze zrobilam.boje sie ze sobie nie poradze....nie wiem jak u was jest ale nie narzekajcie , bo studenci zawsze na wszystko narzekaja nawet gdyby bylo za kolorowo.u mnie na US sa super ludzie,wykladowcy, pracownicy ale nic poza tym .tam wchodzisz do budynku i czujesz sie jakbys byl w jakims zabytkowym, opuszczonym budynku,moze tylko katedra Genetyki i Biologii Ogólnej jest wporzadku a poza tym porazka.nic sie nie dzieje.prosze o wasze komentarze,co o tym sadzicie czy dobrze robie....podrawiam studutiujacych na US i na UAM
joku | 2006-06-16
co chcesz od kierownika zakladu mikriobiologii? ;) jest spoko :) wbrew pozorom mozna z nim pogadac.
elvis, nie zniechecaj sie.
niech moc biologa moleklarnego bedzie z wami hahaha
prawie B.Sc. :) | 2006-06-15
Już tu kiedyś co-nieco wtrąciłem, ale widzę, że znowu trzeba...
Kolego "PRAKTYK NIE TEORETYK (10.04.2006)", fajnie, że się cieszysz, że studiujesz biologię molekularną i ci to odpowiada, ALE nie pisz tu rzeczy, które są nieprawdą, bo nie wypada i jedynie pachnie jakimiś kompleksami z Twojej strony...
Otóż program biotech i biol. molek. różni się w wielu punktach i to zasadniczo! Pomijam już te wszystkie botaniki i zoologie systematyczne, które służą jedynie gnębieniu studentów (na biotech ich już nie ma). W programie biol. molek. NIE MA mikrobiologii przemysłowej, inżynierii bioprocesowej, biotechnologii. Poza tym nawet te przedmioty, które mamy "wspólne" nie pokrywają się programem ani stopniem zaawansowania, sorry... I to zaczynając już od chemii na I roku. Inżynierię genet. też mieliście okrojoną, itd. itp. Aż sparafrazuję znany film: "Co Ty wiesz o biotech?.."
A, i ta "moc tytułu biologa molekularnego..." :) Naprawdę mnie rozbawiłeś! Gratuluję :)
Elvis, mikrobiologia u nas nienajgorsza, ale z obecnym kierownikiem to trudno coś zadziałać. Za to zakład wirusologii jest super, polecam :)
Elvis | 2006-05-26
Ludzie, czy u Was naprawde jest aż tak źle??? Zastanawiam się czy nie przenieść się do Was na magisterkę. Jakie Wy macie tam katedry i zakłady, na których można pisać ciekawą pracę magisterską, (nie ukrywam, ze najbardziej interesuje mnie mikrobiologia). W ogole jaki jest Poznań, w miescie w którym jestem teraz już mi się nudzi. Pozdrowionka:)
yuppii | 2006-04-15
Za kilka tygodni kończę studia i będę mgr biotechnologii pełną gębą. I to koniec dobrych wiadomości. Dla wszystkich pozytywnie nastawionym do rzeczywistości i studiów mały przekaz starszej koleżanki - czeka Was depresja, emigracja, zmiana zawodu lub w najlepszym wypadku przedstawicielstwo handlowe. Ale co tam, KEEP SMILING:-)
PRAKTYK NIE TEORETYK | 2006-04-10
Biologia molekularna na UAM przerasta biotechnologow, tam jest jakis spęd ludzi walczących o miejsce w jakimś dziwnym wyścigu szczurów. Jako student biologii molekularnej muszę przyznać, że się nie nudzę bo nauki mam od zaj....ania i jeszcze trochę. Biolog molekularny ma nie tylko wiedze o biotechnologii (na biologii molekularnej mamy wszystkie przedmioty co biotechnologowie które pozwalają nam zdobyć tą samą widzę co oni o tej dziedzinie) oraz o ogólnej biologii, czyli o tym co jest najważniejsze, żeby mieć podstawy do pracy z materiałem biologicznym. Pozdrawiam wszystkich studiujących biol molekularna na UAM, a biotechnologów niestety muszę zasmucić - uczcie się tego co macie i tak z takim nastawieniem nie macie nawet prawa patrzec na moc jaka daje tytuł BIOLOGA MOLEKULARNEGO
drugoroczna | 2006-04-08
No nareszcie ktoś mówi do rzeczy :) Nie wiem czy komentowanie nas przez biotechnologie innych uczelni to jakiś kompleks czy co :>
Nie czarujmy się, czasami jest ciężko, czasami lekko, wykładowcy są rózni- jak to ludzie. Ważne, że są tacy, którzy wymagają I LOGICZNEGO MYŚLENIA I TROSZKĘ PAMIĘCIÓWKI (dr Aneta P...). Wybacz wrocławianko, ale trzeba mieć też jakąś wiedzę żeby umieć. Widocznie nie wytrzymałaś poziomu :>
ironwoman | 2006-04-08
A wiecie, co wam powiem? Ja sobie studiuję BT na UAMie od października 2005 i moim skromnym zdaniem jest bosko :) Ale to prawdopodobnie dlatego, że mam zaniżony próg wymagań, na pewno za chwilę ktoś z innej uczelni (np. z AR) mnie opieprzy, że nie wiem, co mówię :D Pozdrowienia dla BT UAM!
prosto z Gdanska | 2006-03-29
Hehe, no widze ze nie specialne opinie tutaj widze o botechnologii na UAM. Dobrze ze poszlam na MWB w Gdańsku i znudzonym polecam sie tutaj przeniesc bo tu to jest naprawde fajnie :) Po prawie 3 latach moge powiedziec, ze biotechnologia to najciekawsza dziedzina wiedzy, jaka moglabym sobie kiedykolwiek wybrac :)
pozdrawiam
Ania | 2006-03-29
Studiowałam Na UAMie biologię molekularną i jestem bardzo ale to bardzo zadowolona - wysoki poziom nauczania - teraz wiedza zdobyta na uczelni przydaje mi sie w pracy. Program nauczania jest taki sam jak na biotechnologii (w zasadzie mieliśmy te same wykłady i ćwiczenia) - jeżeli ktoś chciałby bardziej nauczyć się o poznawaniu świata genów itp to proponuje b.molekularna - biotechnologia jest "ogólna"
pozdrawiam
wrocławianka z imprtu | 2006-03-27
studiowałam przez rok btch na UAMie - piekło... przeniosłam się na PWr i to jest fantastyczna uczelnia;-) mam prace badawczą w PANie w instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej - rewelacja, zajmuje się Gliveck'iem i innymi cytostatykami, jeśli chodzi o specjalnści można wybrać jedną z 5 prponowanych, w tym opcje w języku angielskim (Medicinal Chemistry), tutaj uczą myśleć a nie wkuwać na pamięć!! bardzo polecam PWr, UAM zdecydowanie odradzam
pozytywnie nastawiony:) II rok | 2006-02-14
Kiedy bylem na pierwszym roku biotech bylem znudzony studiami (patrz znudzonyII) i nie widziałem siebie na tym kierunku...teraz widzę, że trzeba, tak jak to mówlil moi starsi koledzy, wziąć sprawę w swoje ręce i szukać pomysłu na siebie...Znalazło się dla mnie (i nie tylko) miejsce w PANie (Instytucie Genetyki Roślin) i wreszcie czuje, że coś się dzieje w moich studiach. Zachęcam wszystkich ambitnych do poszukiwań...ludzie pracujący w takich miejscahc często są zadufani i niechętnie przyjmą Was pod swoje skrzydła, ale zdarzają się też przefantastyczni ludzie, którzy się Wami zaopiekują i pomogą sie rozwinąć ( oczywiście inicjatywa należy do Was:). Minus dla uczelni za liczbę godzin ćwiczeń i w ogóle zajęć...nie było wiele pracy i nie przemęczaliśmy się. Trudno nie zaliczyć tej sesji...ale z drugiej strony więcej czasu na indywidualne studiowanie. Co do sekcji...różne sekcje, różni ludzie...zawsze jest tak że komuś będzie się nie podobało..szukajcie dalej i tyle..po co narzekać...ach Ci malkontenci...pozdro i zachęcam wszystkich ambitnych do studiownia biotech na UAM. A co do p. L... może i nie złoto, ale jaka by nie była, to ona zachęcała nas do samodzielnej pracy i prawdziwego studiowania i to dzięki niej jestem dziś w PANie (nie bezpośrednio rzecz jasna:)....pozdro raz jeszcze
biol | 2006-02-13
a ja polecam biologię, można też robić tam ciekawe rzeczy, np. na całkiem pokrewnym kierunku biol. molekularna. po biologii też jest praca;)
dajmion - uam 3 rok | 2006-02-13
Nieważne tak naprawdę gdzie się studiuje bo to tylko papierek daje, ważne jest to co się samemu robi w domciu albo gdzieś po godzinach... Wiem z własnego doświadczenie. Na UAMie można (choć ciężko wepchnąć się da labu, polecam też KNP, choć nie wszystkie sekcje.
P.S. A młodsze roczniki...nosić prof. Wojtaszka na reach i całować po stopach, że z nim a nie z prof. Augustyniak będą mieć Inżynierię genetyczną bo to horror w trampkach jakich mało...
joku | 2006-02-10
Zgadzam się z drugoroczną. Sama kiedyś opowiadałam studentom AR co wy tam macie w tej swojej pilotowej stacji biochnologii :/
I jak mozna oceniac uczelnie po jakims jednym nundym wykladowcy? a u was to sa same porywajce wyklady na ktore studenci wala drzwiami i oknami?
Mario | 2006-02-09
Jestem na 4 roku i już myślę o podyplomówce, bo ze swoją średnią to mogę się pożegnać z myślą o doktoracie, a z samym dyplomem magistra to mogę czekać na cuda. Mam przynajmniej to szczęście robić magisterkę w ramach UAMu w laboratorium PANu, tam pierwszy raz chyba w ciągu całych studiów na prawdę się nie nudzę.
drugoroczna | 2006-02-05
Do pana z AR: hmm, o ile wiem to z waszych labów nie korzystają w ogóle studenci przed licencjatem, a powinni. Fakt, wasza mikrobiologiczna i półtechniczna robią wrażenie, ale co z tego, jak tylko magistranci w ogóle wiedzą jak te sale wyglądają?To nie jest szkolenie praktyczne studenta od podstaw tylko od połowy!
Zresztą, w tej wypowiedzi znów widać "wrogą atmosferę". Ja wam niczego nie zazdroszczę, każdy ma lepszych i gorszych wykładowców. Jestem raczej za tym, żeby chwalić współpracę- przecież połowa waszych "świetnych wykładowców" uczy także i u nas etatowo! Na naszym konfokalu pracują wasi magistranci a my w waszym labie. Czy coś w tym złego?
III rok - nowy tok studiow | 2006-01-29
Dużo już zostało powiedziane, ale zawsze warto dorzucić swoje 3 gr ;)
1. Fakt, jest trochę nudnych przedmiotów na początku i potem też, ale pokażcie mi studentów którzy na nic nie narzekają. Laby są przygnębiające, podpisane tipsy i pipetmany i 15 osób w 1 klitce -bieda, ale są uczelnie gdzie jest gorzej. A za to mili prowadzący ćwiczenia i laboranci(tki).
2. Wykładowcy jedni fajni drudzy mniej. Jest paru którzy nie powinni już (od dawna!) wykładać a się ich trzyma, a to nie jest rozsądne. Za to jest też paru którzy są absolutnie świetni i mam nadzieję, że uczelnia ich nie straci.
3. Jednak czegoś się uczymy!
4. Samodzielność to hasło dla "nowych" (już wiele razy wałkowane tutaj). Takie życie, nikt o Was lepiej nie zadba niż Wy sami.
5. KNP... Jest parę osób które robiły i nadal robią nieprzyjemną atmosferę, (skutki powyżej) może się zmienią. Tak czy inaczej jest dużo sekcji, znajdziecie coś dla Siebie.
6. Jest Socrates/Erasmus, warto pojechać za granię i porównać poziom a można się zaskoczyć...
7. Nieważne którą uczelnie wybierzecie, POWODZENIA! Przyda się bo nasza Ojczyzna "nie spożywa DNA na śniadanie" ;( i jeszcze chyba długo nie będzie ;)