Opinie i komentarze Biotechnologia UMK Toruń
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
pet | 2005-10-06
mm | 2005-10-05
Zastanawiam się głęboko kim jest tajemniczy Pan Sz., którego tak gorąco pozdrawiacie. Ja znam pracowników Zakładu Biologii Komórki i nikogo takiego tam nie ma...
JA | 2005-09-24
brak szacunku dla studenta, nieudany plan zajeć, kadra nie przygotowana do prowadzenia przedmiotu, wyścig szczurow itd...... zaczynam 1 rok, nie spodziewałam sie kokosow, ale po tych opiniach nie wiem czy ma sie śmiac czy płakać;P tak czy siak zaczynam juz niedługo..... buuuu;)
XYZ | 2005-09-24
Jeśli chodzi o aktualne dane to na uzupełnające przyjęto w tym roku 26 osób (dane z dnia 23.09.2005). Około 20 osób musi się pożegnać ze studiami, chociaż zapewniano nas, że wszyscy z UMK się dostaną. Ci ludzie zostali na lodzie. Nikt nie składał papierów na inne uczelnie, bo wszyscy byli przekonani że nie ma takiej potrzeby. Także biotechnologię na UMK cechuje nie tylko brak doświadczenia w wielu kwestiach organizacyjnych ( np. rozwiązania planu zajęć typu biochemia przed chemią organiczną) ale również brak szacunku do studenta. Nie rozumiem jak można potraktować tak własnych absolwentów. A co do prowdzenia zajęć to również przesyłam gorące pozdrowienia dla pana Sz. Jestem pod wrażeniem jego talentu dydaktycznego. Nigdy chyba nikt nie uzestniczył w czymś bardziej nudnym od ćwiczeń z bioli komórki:-)
Lwica | 2005-09-10
Studia, jak zwykle są bardzo trudne. Wszystko ze wzgledu na to, ze mamy doczynienia z przedmiotami ścislymi. Jednakze jest super....kazdeg odnia odkrywamy cos nowego...
Elna | 2005-08-29
Jezeli bardziej interesuje was czlowiek to zapraszam na Collegium Medicum w Bydzi. Naprawde super biotechnologia.
rozczarowana | 2005-07-07
to co mnie najbardziej w tej chwili przeraza to totalny brak pomyslu na prowadzenie tego kierunku i brak kompetencji prowadzacych.czasem ma sie wrazenie ze profesorowie w ogole o biotechnologii nie wiedza zupelnie nic. szczerze odradzam...
GORO | 2005-07-03
w tej chwili jest 36 miejsc...to dane z 2005 roku
ktoś | 2005-06-29
nie jest źle? Człowieku, otrząśnij się!!!! Czy jeśli na ćwiczeniach 15 osób stoi nad jednym biednym eppendorfem to jest dobrze? czy jeśli przedmioty są kompletnie nie w tej kolejności w jakiej powinny być, to jest dobrze? Czy jeśli przez całe 2 lata uczysz się przedmiotów typu botanika systematyczna, czy zoologia kręgowców to jest dobrze? być może trzeci rok to już wstęp do prawdziwej biotechnologii, ale bądźmy szczerzy: nie to nam obiecywano!!! A jeśli chcesz zobaczyć naprawdę intersujące ćwiczenia - bilogia komórki - pożal się Boże!!! Odwalić i iść do domu - to główne założenie prowadzącego! Panie Sz. pozdrawiam!!!
xxxx | 2005-05-29
Widzę, że wiele mało inteligentnych wypowiada swoje komentarze, z rego co wiem to zadko kto NIE jest zadowolony z UMK, a fajnie gdyby poprzednie autor postu napisał gdzie jest lepiej!!! Jest miasteczko akademickie, swietny klimat i prawie 100%studentów zadowolonych z UMK jako uniwerku. Wydaje mi się że ktoś Cie żle potraktował stąd ten beznadziejny komentarz. Biotechnologia na UMK nie robi furory, ale dla tych co chcą z niej wyciągnąć coś pożytecznego jest osiągalne. Ja jestem z tego kierunku zadowolony. Kadra jest ok, wiadomo że zawsze sie trafia jakiś osioł który nie wie o co chodzi ale tak jest na każdej uczelni i kierunku!!!!! Polecam
xxxxx | 2005-05-29
kompletna porażka nie tylko jeśli chodzi o ten kierunek ale o cały ten uniwerek, stdent tu nic nigdy nie znaczył i znaczyc nie bedzie wszytko jest załatwiane po cichu tak zeby ładnie wygladało na paierku a studentów nikt o zgode nie pyta, zajecia prowadza osoby którym wcale na tym nie zalezy odklepia swoje zgarniaja kasy i teyle albo bezradnie rozkładaja rece kompletna bzdura i biórokracja Maturzysci nie róbcie tego błedu co ja jest o wiele wiecej ciekwszych mc niz to
ali | 2005-05-28
Nie czuje, że studiuje!godziny ćwiczeń max okrojone!łączeni e przedmiotów w jedno- potem kadra kompletnie nie
wie co ma z nami robić-a my nie wiemy co się robi z nami!Są osoby, któe sie starają, ale biotechnologie powinno się stwarzać na pewnych fundamentach, których tam brak!czuję się oszukana!
gigi | 2005-05-26
Nie bede się przyczepiał, że jest źle bo tak nie jest. Ludzie czego wy oczekujecie! Przecież tyle osób od nas z kierunku wyjechało na stypendium i otwiera sie przed nimi ogromna kariera. Ja duzo sie nauczyłem i jestem zadowolony. Nie marudzcie! każdy ma możliość by stać sie kimś tylko trezeba tego chcieća, marudzić że jest źle potrafi każdy. żałosne
xxx | 2005-05-24
Niestety zawiodlem się Kierunek jest dopiero układany z głowa i chyba mlodsze roczniki będą miały więcej szczęścia niż starsze. Kolejną wadą jest to, że chyba za dużo osób jest przyjmowanych i jest problem z przepełnionymi salami na ćwiczeniach. Jedan z czasem chyba może na UMK wyrosnąć pożądna biotechnologia
xxx | 2005-05-20
to co się dzieje w tym momencie to już poprostu skandal!!!walka kogutów i wyścig szczurów w jednym. student to nikt!niedobrze się robi!obiecywać jest bardzo łatwo, trudniej faktycznie obietnic dotrzymać. są wyjątki - na szczęście. Jednak są to osoby tak nieliczne, że aż przykro!
Tnumgiz | 2005-04-27
pozwolę się nie zgodzić z poprzednim komentarzem, ja nigdy nie doświadczyłem reakcji alergicznej na studenta. To że trzeba się ustawić jest oczywiste i bardzo pożądane ;) mi udało się wyjechać na stypendium do Niemiec na 3 roku i bardzo miło wspominam ten czas. Ludzie którzy pokazują że chcą coś zrobić są mile widziani, mnie nigdy nikt nie zniechęcał do pracy. Fajne jest to że można pracować samodzielnie i mimo poważnych kłopotów z kasą na uczelni coś udaje się zrobić. Natomiast jeżeli chodzi o plan studiów jest on poważnie niedopracowany. Brakuje kompetentnej kadry i jest za mało ćwiczeń. Ale czas spędzony w Toruniu zawsze będę wspominał jako miły i produktywny, hehe ;)
missi | 2005-04-12
zalezy na kogo sie trafi ale generalnie student niewiele znaczy na tej uczelni i niestety ma sie czasmami wrazenie ze nauczanie jest dla wielu prowadzacych tylko przykrym obowiazkiem odrywajacym ich od pracy czysto naukowej (osobnikami ktore przeszkadzaja w tejze pracy sa oczywiscie studenci) studia tutaj to swoista walka o przetrwanie,ale zeby nie być taką pesymistką musze przyznać ze jest kilku profesorów ktorych sie pamieta cale zycie - co jakos pozwala przetrwac.na szczescie jeden z nich jest moim promotorem za co Bogu dziejuje.Grunt to sie dobrze ustawic heheh;-) a Toruń jest przepieknym mistem no i zycie towarzyskie kwitnie !!!
lee | 2005-03-13
jest coraz lepiej, ale brak doświadczenia w prowadzeniu takiego kierunku studów jest jak najbardziej zauważalny. Czasem studentom nie pozostaje nic innego jak tylko...uśmiechnąć się i pozwolić władzom na wszystko. Generalne nie jest źle, ale w informacje udzielane na dniach kariery radzę nie wierzyć. w końcu łatwo jest mówić, a trudniej to potem zrealizować... wszystkim chętnym - nie odradzam, ale uprzedzam - nie spodziewajcie się cudów!!!