ArtykułyGMOSłownikPracaStudiaForum
Aktualności:Organizmy transgeniczne, GMOKlonowanieKomórki macierzysteNowotwory, rakWirusologia, HIV, AIDSGenetykaMedycyna i fizjologiaAktualności biotechnologiczneBiobiznes

Opinie i komentarze Biotechnologia URz Rzeszów

Uniwersytet Rzeszowski

Liyah | 2006-11-01

hahah program w prelu ?? Widzę że dziekan daje Wam w tyłek, ale to dobrze - przynajmniej czegoś Was nauczy. U nas byłą porażka na informatyce xD na szczęście moje umiejętności wykraczają daleko poza program więc nie musiałam chodzić :) powodzenia :)
Verynia Rulezzzz :P

roczek juz drugi ufff | 2006-10-24
Ja mam mieszane uczucia - ale co do jednego jestem pewna - nikt tu nic nie wie,a my studenci jesteśmy zdezorientowani, kto wie co będzie dalej? CHYBA NIKT ....

kuba21 | 2006-10-23
jestem na 1roku biotechnologi i na wstępie powiem ze to jest dobra uczlenia ale przeryprane jest z informatyki na zaliczenie trzeba napisac własny program w perlu po angielsku:) muszę powiedzieć ze dobnrze zrobiłem ze tu poszedłem

studentka agrobiologii | 2006-10-21
Wszyscy macie racje,mówiąc,że jedyne co dobre w tej Weryni to ludzie!Fakty są faktami zostaliśmy wystawieni i nie wiemy co nas czeka za rok, po ukończeniu licencjata.Krążą plotki ,że zostaniemy przeniesieni na Zalesie na biotechnologie stosowana-oki wszyscy sie cieszą!po czym ktoś rzuca hasło ze zostajemy ,bo Wydział sie rozrasta i modernizuje.O co tu chodzi?Czy jest przynajmniej jedna osoba , która wie co z nami bedzie?A jeśli chodzi o kwestie akademika, to przyznam ze najgorsze było pierwsze wrażenie,teraz po dwóch latach wiem, że nie jest źle!Jedyne co wkurza to fakt,że niczego tu nie można sie dowiedzieć, bo tak naprawde nikt tu nic konkretnego nie wie.

Liyah | 2006-10-16
gadacie głupoty. III rok może i został wystawiony, ale dla II (obecnego III) są przygotowywane studia 2-letnie. Nie wiadomo co to za kierunek, ale na pewno coś będzie. Mr.Q nie przesadzaj z tymi warunkami w akadmieku - po wizycie w akademiku na zalesiu muszę powiedzieć że nasz akademik do hotel 3-gwiazdkowy :) Jeśi chodzi o naukę - nie powiem że jest wesoło. Z roku na rok dostajemy coraz bardziej w tyłki. Bardzo chciałabym zobaczyć jak się uczą na swoich uczelniach cFaniaczki które piszą wyżej jak to tutaj "luźno" mamy.... wroćcie na III rok to porozmawiamy powaznie. pzdr

student X | 2006-10-06
Właśnie - podzielam poprzednią opinie - studenci drugiego i trzecieghoroku zostali wystawienie do wiatru - i ci którzy szli tu z nadzieją uzyskania tytułu mgr biotechnologii po 5 latach nauki zostali praktycznie pozbawienie takiej szansy bo tytuł mgr moga robić np z czystej biologii a o biotechnologii trzeba ra\czej zapomniec - bo jak dostać się na studia uzupełniajace w innym miescie z biotechnologii - po " WERYNI" ? różnice programowe i nie tylko.............

Mr.Q | 2006-10-04
Chciałbym powiedzieć pare słów o Wydziale Biotechnologii w Weryni k/Kolbuszowej oczywiście krytycznych. W bierzącym roku z Instytutu Biotechnologii powstał w/w wydział, na którym to studenci uczyli się agrobiologii przez trzy lata, następnie mieliby uzupełnic te studia na dwuletnich studiach magisterskich o kierunku biotechnologia. Tak było do tego roku, gdyz studenci, którzy obecnie studiuja agrobiologie bedac na drugim i trzecim roku zostali wystawieni przez zarząd uczelni do wiatru. Ja wiem,że na tej uczelni od poczatku był bałagan, ale nie powinno zostawiać swoich studentów na pastwe losu. Jedyny plus jaki moge tu postawić, to studenci, którzy przykładaja wszystkie starania, aby ten wydział jakoś zaistniał i ze wszystkich sił bronia go w parlamencie studenckim. Rzeszów jednak nie pozwala na to i utrudnia tylko sprawa. Czy to jest możliwe, żeby na jednej uczelni URz wydziały ze soba rywalizowały? Tego nie wiem ale wszystko tu jest pokręcone jak baranie rogi. W tym roku zakoncze te studia i uciekam z tamtąd gdzie tylko można, szkoda bedzie mi jedynnie znajomych z akademika, który jest jaki jest, może nie wygląda jak akademik, jest obskurny, to wewnątrz panuje miła i przyjazna atmosfera, no i chyba to jest jedyna "Wioska studencka" w Polsce :) Pozdrawiam :)

Qrczak | 2006-10-03
Witajcie. Jestem obecnie na 3 roku studów i ciesze się, że już kończe przygode z URz. Uczyć się trzeba dużo, ale po studiach na tym uniwerku nie wiem czy łatwo o jaką kolwiek prace. Chyba, że przy zbieraniu buraków;]
Jedyne co jest pozytywne na tym wydziale, to to, że ludzie są życzliwi i bardzo przyjaźni. Nie widać tzw."wyścigu szczurów". Jednak im młodszy rocznik tym bardziej sie to zaczyna zauważać, ale to chyba wynik genialnego systemu nauczania :/
Studia te polecam jedynie tym co chcą mieć uczelnie pod nosem:)

j.lo | 2006-09-05
W czerwcu tego roku obroniłam na tym wydziale pracę magisterską. Były to studia dwustopniowe, najpierw licencjat z agrobiologii, nastepnie dwa lata biotechnologii stosowanej. Do końca studiów nie wiedzieliśmy na jakim wydziale studiujemy- tak to sie wszystko zmieniało. W ogóle "spychologia" tu panowała wśród kadry- nikt nic nie wiedział i każdy do kogo innego nas odsyłał. Oprócz tego Przez te wszystkie lata robiliśmy kurs pedagogiczny- były ćw. wykł. i praktyki w szkołach. Po studiach mieliśmy dostać wraz z dyplomem zaświadczenie o ukończeniu tego kursu, chociaż powinien to byc suplement w dyplomie bo takich zaświadczeń w wielu szkołach nie chca przyjmować, ale cieszyliśmy się ,że chociaz zaświadczenie będzie. Niestety do tej pory tego nie uzyskaliśmy. Jak sie póżniej dowiedzieliśmy Wszystko przez te cholerne zmiany wydziałów. W ciągu naszych studiów dwa razy sie to zmieniało teraz jest to wydział biotechnologiczny a my w tym roku dostaliśmy dyplomy jeszcze z wydz. biolog- rolniczego. tamten dziekan nie podją się jednak wypisania nam tych cholernych zaświadczeń o kursie pedagogicznym, chociaz dysponuje dużą ilością pracowników którzy mogliby to zrobić, a w Kolbuszowej są tylko dwie sekretarki. Teraz jest wrzesień. Ja starłam się o prace jako nauczyciel w szkolach i mnie nigdzie nie przyjęli bo nie mam tych papierów. To sie kwalifikuje o podanie do sądu. Nie dośc,że nie ma pracy dla biotechnologów w Polsce to jeszcze do głupiej szkoły, nie mogę iść uczyć biologii bo ta uczelnia tak właśnie dba o swoich studentów. Bardzo żałuje ,że zdecydowałam się podjąć te uzupełniajace studia w Weryni. Ale wszystko przez to ,że wiele nam obiecywano. To były obietnice pisane na wodzie i wielkie kłamstwa. Uważam także że nie ma tu zbyt wiele nauki. Nie ma matematyki, fizyki. Nie ma przedmiotów z nowoczesnych technologii bo nie ma takiego wyposazenia na tym wydziale. Nowy dziekan to facet ograniczony. Kpi sobie ze studentów, zachwala inne uczelnie a tą na której jest sam dziekanem wręcz ośmiesza. Przez niego czuliśmy się gorsi od studentów z Rzeszowa. Mało kto miał dla niego szacunek. Mam tylko nadzieję, że coś się tam zmieni. Ale najlepiej by bylo gdyby ten wydział nie byl umiejscowiony tak daleko od Rzeszowa. Wtedy bardzo dużo problemów można by uniknąć. Posluchajcie: Nie polecam. jak chcecie studiowac cos konkretnego to wybieżcie sobie np jakąs inzynierie żywienia, chemię lub czystą mikrobiologie. po takich kierunkach łatwiej znaleźć prace bo przemysł biotechnologiczny w Polsce tak naprawdę prawie nie istnieje. A pracodawcy nie będą pewni co wy naprawde potraficie. Ja np. nie czuje żebym coś potrafiła konkretnego chociaż studia skończyłam z oceną 5. :(

srudentka ..... | 2006-08-23
to nie prawda ze kazdy kto ma ambicje ucieka z tego wydziału!!uciekaja tchórze!!niech nie wypowiadaja sie ci którzy uciekli na 1 roku, bo niby beznadziejna uczelnia, uciekliscie bo poziom za wysoki i duzo nauki,,? to sa studia nie przedszkole:)) któs pisał ze nabawił sie krótkowzrocznosci od nauki,, bez urazy ale trzeba było zostac w domu i malować paznokcie!!!!a praca w jezyku angielskim to jest dopiero wyzwanie dla ambitnych...dlatego my zostalismy a wy stchórzyliście...!skoro takie ubogie laboratoria dlaczego studenci z rzeszowa przyjeżdzaja tu na zajęcia?????zastanówcie sie a potem piszcie...PS. INTERNET JEST:)

magik | 2006-08-22
nie polecAM bo juz nie ma biotechnologi magistra

oliwia | 2006-08-22
a co wy mi tu opowiadacie?duzo nauki????po to idziesz na studia żeby sie uczyc!! nikt ci magistra nie da za darmo!ze akademik beznadziejny? nic podobnego, jest rewelacyjna atmosfera wszyscy sie znaja , nie jestes pionkiem w tłumie jak na wielkich uczelniach, i własnie dlatego masz szanse sie wybic!bo ktos cie zauwazy!gdzie sie wybijesz na uczelni gdzie nikt nawet nie wiesz ze istniejesz????powodzenia.nikt was tu na siłe nie przyciaga, wrecz przeciwnie, dobrze nam tak jak jest::)))))))

gabi | 2006-07-14
beznadziejna uczelnia studiowałam tam rok i przenioslam sie na farmacje. Jest ciezko ale ma sie satysfakcje ze studiuje sie na renomowanej uczelni. Nie wrociłabym tam. Polecam wydział bootechnologi UMCS. Plus ze w Rzeszowie jest łatwo- i ma sie papier. Ale jest BEZNADZIEJNIE!!!!!

biotechnolog-moze niedlugo | 2006-06-30
Zamiejscowy wydzial biotechnologii ---kwiestia przyzwyczajenia. Do tych warunkow mozna sie przyzwyczaic ale rzeczywiscie pozostawiaja wiele do zyczenia.Podstawa jest stolowka ktorej oczywiscie nie ma, nie mowiac o wyposazeniu kuchni oraz akcesorow do spedzenia wolnego czasu.A po za tym wszyscy w rzeszowie sa wrogami tego za miejscowego wydzialu i rzucaja tylko kladki pod nogi , w skrocie maja nas w d...mhm gdzies :)

studentka | 2006-06-03
... fakt to wieś więc można pooddychać świeżym powietrzem i nawet ptaszki słychać - miejsce jak u Pana Boga za piecem - cholernie przytulnie wcale Nie zapraszam bo NIE LUBIE TŁUMÓWtłum wszystko niszczy
a tak spokojnie sobie studiuje i bede mieć piękny papierek
pozdro

ficek | 2006-06-01
po pierwsze studia biotechnologia są w Weryni tzn. na wsi niedaleko Kolbuszowej, jedyne co można tam z biotechnologii zaobserwować - to świniodziki.
Ale to przecież tak inteligentne zwierzatka.

nuska | 2006-05-23
slow brak,aczklwiek podlog jednego mgr mam za duzo wolnego czasu i nie mam co z nim robic...a to nie jest prawda!!!!!! przez nauke nabawilam sie krotkowzrocznosci:(
kadra w wiekszosci jest nastawiona przychylnie (chyba,ze nadepnie sie komus na odcisk, a tak jest na kazdej uczelni, badzmy szczerzy). dla chcacego nic trudnego, czlowiek jest w stanie przyzwyczaic sie do wszystkiego, ale opoznienia stypendiow to juz jest gruba przesada...za co my mamy pic, tzn. zyc? nawet nie ma za co zadzwonic do domu...nie mowiac o tym ze zasiegu tez nie ma...ehhhhh...czesc,studiom...

studentka | 2006-05-07
Tak ta uczelnia rózni sie od innych np tym ze nie trzeba dawac łapówek zwłaszcza na wejscie no i później tez, Na poczatku jak wszyscy miałam negatywną opinie na temat tego miejsca do studowania, ale bardzo szybko ją zmieniłam - fakt dość świeży ten kierunek tutaj,ale po pierwsze sie rozwija szybko , po drugie miejsce jest przytulne jak ktos chce imprez to i poszuka, po trzecie po 5 latach macie papierek z tytułem magistra boitechnologii ( jak po innym uniwerku), Poziom?- prosze bardzo chcecie sie uczyc uczcie
sie i go zawyżajcie a nie narzekajcie na uczelnie ze nie daje warunków bo widocznie je daje skoro istnieje , przeciez nikt nikomu łopatą do głowy nie nawali - prawda? pozdrawiam studentów biotechnologii :)
( aha studia,sa dwustopniowe ale mysle ze to tez pozytywna rzecz)

pukpuk | 2006-05-05
Werynia nie jest Kolbuszowa. Na kierunku Biotechnologia wytrzyma ten kto ma mocne nerwy i łeb jak sklep tylko z połkami nieco poprzestawianymi. Kto jest spragniony mocnych wrażeń, to poczuje sie tu u siebie...

student | 2006-04-16
Tak zgadza się. Biotechnologia nie mieści się w Rzeszowie tylko w Weryni( Kolbuszowa ). Kierunek dopiero sie rozwija. Poziom jest fatalny. Każdy kto tylko ma ambicje ucieka po pierwszym roku na tej uczelni.Ja straciłam motywacje do nauki na tym kierunku. Laboratoria są ubogie. Najgorsi są magistrzy i oni tam rządzą bo jeśli chodzi o kadre profesorów to Ci najlepsi uciekli do Rzeszowa. Jedyną nadzieją na poprawe jest nowy dziekan, który wprowadza zmiany i to dość duże. Prace magisterską u niego broni się w języku angielskim...

1234567