Wielkie biotechnologiczne łączenie sił
Marek Kuźbicki | 2009-01-14
Mimo gorszej sytuacji na rynku firm biotechnologicznych stale przybywa. Ostatnio jednak można obserwować ciekawą sytuację dążenia większych podmiotów do łączenia sił. Zdążyły już opaść emocje związane z ogłoszonym 12 czerwca 2008 zakupem firmy Applied Biosystems przez Invitrogen. Ogłoszenie połączenia tych dwóch światowych liderów w produkcji odczynników oraz specjalistycznej aparatury można niewątpliwie uznać za jedno w większych wydarzeń na rynku biotechnologicznym w 2008 roku. Wartość transakcji szacuje się na 6,7 miliardów dolarów. Nowo powstała spółka o nazwie Life Technologies będzie notowana na amerykańskiej giełdzie papierów wartościowych pod skrótem LIFE.
Chociaż połączenie wspomnianych firm jest może najdonioślejszym wydarzeniem, to transakcji podobnego typu w roku 2008 było znacznie więcej. Dla przykładu dość popularna na polskim rynku niemiecka firma Biometra została zakupiona przez firmę Whatman. Ta z kolei od pewnego czasu wchodzi w skład korporacji GE Healthcare. Na rynku można obserwować silną generalną tendencję do łączenia się firm.
Czy wynika to z obawy przed kryzysem? Sądząc po tym, że większość decyzji o połączeniach musiała zapaść jeszcze na początku 2008 roku, jest wręcz przeciwnie. Firmy inwestują nadwyżki zdobyte w okresie wzrostu gospodarczego na zwiększanie pola działania i dostępnego rynku. Nie zapomnijmy, że połączenie dwóch wielkich korporacji to również ogromny koszt dla łączących się firm.
Abstrahując od relacji pomiędzy firmami, zastanówmy się, jak takie łączenie będzie wpływało na głównych odbiorców produktów. Na pewno nie powinniśmy obawiać się, że wielkie korporacje zaczną dyktować ceny. Rynek LifeScience na szczęście jest na tyle różnorodny i bogaty w produktowe substytuty, że rzadko która z firm może w dłuższym czasie utrzymać monopol. Łączenie może sprzyjać klientom ponieważ większa firma ma więcej możliwości ograniczania kosztów, może też oferować szerszy serwis. Co ciekawe, dość często zdarza się, że duże firmy rezygnują z mniej opłacalnych segmentów rynku aby skoncentrować się na bardziej zyskownych produktach. Stwarza to nowe pole do działania mniejszym firmom, które, dzięki swojej elastyczności, mogą zając pozostawione nisze rynkowe. Miejmy nadzieję, że i polskie firmy zobaczą korzyści płynące z łączenia biznesów i że to łączenie nie będzie próbą ratowania się przed utratą płynności, a jedynie wynikiem intensywnego rozwoju.
Copyright © PRO-SCIENCE.eu