Wyrażenia socjolektalne środowiska laborantów - biotechnologów
Agnieszka Kusal | 2007-07-04
W swojej pracy analizuję wyrażenia socjolektalne używane przez pracowników laboratorium, związanych z kierunkiem biotechnologii. Charakter więzi między ludźmi oparty jest na relacjach zawodowych, a tworzone formy nie mają charakteru tajności, służą wyłącznie celom komunikacyjnym. Charakterystyczne dla omawianej grupy jest posługiwanie się w wysokim stopniu słownictwem specjalnym, jak terminy czy nazwy własne.
Językiem charakteryzującym, a nawet wyróżniającym daną grupę, jest socjolekt [1]. Z pojęciem tym wiążą się jednak pewne niejasności. W polskiej literaturze językoznawczej pojawia się po raz pierwszy u Aleksandra Wilkonia. W książce "Typologia odmian językowych współczesnej polszczyzny" [2] definiuje socjolekt jako odmianę językową związaną z grupami społecznymi, takimi jak warstwa, środowisko czy grupy zawodowe, o charakterze zamkniętym. Wprowadza dodatkowe określenie na odmianę języka o względnie czystej funkcji zawodowej, nazywając ją profesjolektem. Formuła takiego języka miałaby postać: POTOCZNOŚĆ + SŁOWNICTWO SPECJALNE, choć nie jest to formuła sztywna we wszystkich przypadkach. Ponadto Wilkoń wskazuje także na proces specjalizacji języka związany z rozwojem techniki i nauki, proces ten przyczynia się do zwiększenia zasobu leksykalnego polszczyzny: „setki tysięcy nowych terminów, nazw własnych, rozwój nomenklatury” [3]. Socjolekty charakteryzuje większy lub mniejszy stopień odchylenia od przeciętnego modelu języka. Mniejszy stopień odrębności cechuje język używany przez środowiska inteligenckie, np. akademickie. Największy: w przypadku grypsery [4].
Stanisław Grabias, omawiając typologię socjolektalnych odmian polszczyzny wymienia najważniejsze kategorie, które organizują repertuar środków językowych dla socjolektów. Są to kategorie: zawodowość, czyli przydatność środków językowych w profesjonalnej działalności grupy, tajność, czyli możliwość takiego kodowania informacji, aby w miarę potrzeby była ona dostępna osobom wybranym, oraz ekspresywność, czyli językowe sposoby komunikowania o stosunku członków grupy do rzeczywistości. [5]
W swojej pracy analizuję wyrażenia socjolektalne używane przez pracowników laboratorium, związanych z kierunkiem biotechnologii. Charakter więzi między ludźmi oparty jest na relacjach zawodowych, a tworzone formy nie mają charakteru tajności, służą wyłącznie celom komunikacyjnym. Charakterystyczne dla omawianej grupy jest posługiwanie się w wysokim stopniu słownictwem specjalnym, jak terminy czy nazwy własne. Z nieustannym procesem rozwoju tej gałęzi wiedzy związane jest wyraźne przejmowanie wielu nazw obcojęzycznych, głównie z języka angielskiego. Stanisław Grabias tak precyzuje leksykę środowisk związanych z nauką i techniką: „Słownictwo wyspecjalizowanych dziedzin nauki i techniki stanowi naturalne tworzywo dla profesjolektów (…), odmian języka mówionego tworzących się w środowiskach zawodowych (…). Słownictwo to, stosowane w bezpośrednich kontaktach w trakcie wykonywania zawodu, przyjmuje znamiona potoczności. Podporządkowane jest funkcji komunikatywnej – ma ułatwić kontakt w sytuacji pełnej znajomości realiów profesjonalnych. Oficjalna leksyka techniczna i naukowa jest w środowiskach zawodowych modyfikowana. Powstają wyrazy nieoficjalne, neologizmy służące tylko grupie powołującej je do życia. Funkcjonowanie wyrazów profesjolektalnych przyodziane jest w składnię potoczną.” [6]
Z języka, głównie angielskiego, przejmowane są określenia specjalistycznego sprzętu, nazwy przeprowadzanych badań i procesów chemicznych, a także nazwy wykonywania pewnych czynności. Niektóre otrzymują swoje polskie odpowiedniki, ale przeważa tendencja spolszczania obcych wyrazów. Zazwyczaj polega ona na uproszczeniu wymowy i tendencji do odmieniania przez przypadki.
Do tego typu kalek językowych zaliczyć można poniższe przykłady:
1. kit – ang. kit (zestaw), określenie przeniesione z ang. na zestawy, np. do izolacji wirusów z żywności; „podaj tego kita”
2. prajmer – ang. primer, oznacza RNA starterowy, czyli taki, którego sekwencja jest znana; „praca nad prajmerem zajęła mi dużo czasu”
3. laktobacillus – łac. Lactobacillus, rodzaj bakterii; „pracuję z laktobacillusami”, „czytałem ciekawy artykuł o laktobacillusach”
4. nokaut genu – z ang. knock out (wytrącać, zbijać), oznacza pozbawienie komórki określonego genu; „dokonano nokautu genu kodującego oporność na penicylinę”
5. temperatura maltingu – ang. melting (topnienie), temperatura topnienia przy której dochodzi do połączenia startera z matrycą DNA w reakcji PCR
6. sautern bloting – ang. Southern blotting, to metoda przenoszenia substancji z żelu na specjalną błonę; „wykonanie sautern blotingu zakończyło się sukcesem”
7. anniling – ang. annealing, ponowne połączenie dwóch nici DNA; „dochodzi do annilingu dwóch nici DNA”
8. fingerprint – ang. fingerprint, metoda „odcisku palca”, badanie DNA pod kątem poznania sekwencji nukleotydów, wykorzystywana w ustalaniu ojcostwa; „moje podejrzenia mogę udowodnić metodą fingerprintu”
9. diwajs – ang. device (urządzenie); „długo będziesz korzystać z tego diwajsu?”
10. worteks – ang. vortex (wir, kłębowisko), małe urządzenie do wytrząsania niedużych probówek; „włóż probówki do worteksu”, „będziemy wytrząsać w worteksie”
11. tip – ang. tip (końcówka, nasadka) jednorazowa końcówka do pipety; „podaj mi tipa”
12. tips – ang. tip, lm. tips (końcówka, nasadka), jednorazowa końcówka do pipety; „gdzie jest ten tips”
13. boks – ang. box (komora), komora z laminarnym przepływem powietrza; „będziemy szczepić w boksie”
14. miks – ang. mix (mieszanka, mieszanina), mieszanina zawierająca wszystkie potrzebne reagenty; „przygotuj miks do podłoża”
Spolszczeniu ulegają także angielskie czasowniki, które uzyskują polskie formy koniugacyjne:
1. titrować – z ang. titrate (miareczkować), słowo angielskie zastępuje polski odpowiednik; „tę próbę należy titrować za pomocą kwasu solnego”
Utworzone zostają także czasowniki od angielskich rzeczowników:
1. zworteksować próbkę – poddanie probówki działaniu worteksu
– lub czasowniki utworzone od nazw własnych, np. określonych preparatów, substancji chemicznych czy procesów:
1. zincidurować – zdezynfekować coś preparatem incidur
2. strypsynizować – użyć trypsyny (enzymu trawiącego białka) w celu odklejenia komórek od podłoża
3. zlizować - doprowadzić do lizy komórek, czyli ich strawienia
Biotechnologia powiązana jest ściśle z chemią i biologią. Typowe dla tych dziedzin nauki są skrótowce, pochodzące od długich nazw wzorów i reakcji chemicznych. Skrótowce w języku mówionym stają się formami odmiennymi, nabierają charakteru odrębnych leksemów. Jest to zdecydowanie najliczniejsza grupa wyrazów socjolektalnych używanych przez to środowisko. Poniżej wybrane przykłady:
1. peceer – PCR, ang. Polymerase Chain Reaction, łańcuchowa reakcja polimerazy, metoda powielania łańcuchów DNA w warunkach laboratoryjnych; „robimy peceera”
2. ertepeceer – RT-PCR, ang. Reverse Transcription Polymerase Chain Raction, rekacja odwrotna do PCR; „oznaczamy próbę ertepeceerem“
3. aspat – AspAT, enzym; „potrzeba mi 1 mikrolitr aspatu“
4. alat – AlAT, enzym; „do reakcji należy dodać 0,05 mikrolitra alatu”
Od skrótów, dzięki odpowiednim formantom, tworzone są także czasowniki i przymiotniki:
1. pegylować – łączyć z PEG, czyli glikolem etylenowym, wybrane organelle komórkowe; „pegylować liposomy”
2. pegylowany - połączony z PEG, czyli glikolem etylenowym; „pegylowany liposom”
W języku laborantów biotechnologów pojawiają się uproszczenia, polegające na zastępowaniu pełnej nazwy jej skróconą, utworzoną nieoficjalnie formą:
1. robić elisę – wykonywać Test Elisa, wykrywać przeciwciała z wykorzystaniem odpowiedniego enzymu; „wykrywać przeciwciała elisą”
2. agaroza – skrót nazwy żelu agarozowego; „podaj agarozę”
3. lab – skrócona nazwa laboratorium; „idę do labu”
4. laktis – skrót utworzony od łacińskiej nazwy bakterii Lactobacillus lactis, nie odmieniany
5. blot – skrócona nazwa Southern blotting; „oznaczać blotem”
6. soutern – skrócona nazwa Southern blotting; „robić souterna”
7. łestern – skrócona nazwa Western blotting; „robić łesterna”
8. spekol – spektrofotometr, maszyna do wykrywania substancji na podstawie stopnia pochłaniania przez nie światła; „mierzę spekolem”
9. techniczny/ techniczna – osoba pomagająca w laboratorium, przygotowująca odczynniki, jałowiąca sprzęt itd., wykonująca zajęcia techniczne; „techniczny przygotuje podłoże”
10. mikroby – mikroorganizmy lub przedmiot mikrobiologia; „zajmę się mikrobami”
11. biolmol – biologia molekularna lub laboratorium biologii molekularnej; „idę do biolmola”
12. monoklony – przeciwciała monoklonalne, przeciwciała powstające z jednej komórki, dzięki temu wszystkie są identyczne; „zajmę się badaniem monoklonów”
13. laminar – boks z laminarnym przepływem powietrza; „włącz lampę w laminarze”
14. epa – skrót określenia probówki Eppendorfa; „przenieść coś do epy”, „odwirować epę”
15. ependorf – probówka Eppendorfa; „włożyć ependorfa do worteksu”
16. erlenmajer – kolba Erlemayera; „będziemy wytrząsać w erlenmajerze”
17. giemisa – barwnik Giemsy; „wybarwiać giemisą”, „barwione giemisą”
18. wsadzić do azotu – tzn. do chłodziarki, w której środkiem chłodzącym jest ciekły azot
Do tworzenia uproszczeń i form skróconych używane są także takie środki językowe, jak metonimia i synekdocha:
1. molekuła – biologia molekularna; molekuła to cząsteczka, elektrycznie obojętny układ atomów związanych chemicznie
2. lateks – rękawiczki jednorazowe; lateks to materiał, z którego są wykonane
W uzyskanym przez mnie materiale zauważyć można tendencję do określenia sprzętu laboratoryjnego nazwami ich producentów, np.
1. hereus – inkubator, określenie od nazwy firmy produkującej: Heraeus; „włożyć butelki to hereusa”
2. stomacher – homogenizator o nazwie rynkowej Stomacher; „wrzucić coś do stomachera”
Wśród licznych określeń łatwo zauważyć kolejną, charakterystyczną tendencję. Jest nią skłonność do tworzenia wyrazów socjolektalnych poprzez użycie bardzo produktywnego przyrostka -ka dla rodzaju żeńskiego i -ek /-ik dla rodzaju męskiego:
1. peceerek – pochodzi od określenia PCR
2. ertepeceerek – pochodzi od określenia RT-PCR
3. ufałka – lampa UV
4. jakościówka – oznaczenie substancji znajdującej się w badanej próbie bez oznaczenia ilości
5. ilościówka – oznaczenie substancji znajdującej się w badanej próbie bez oznaczenia jakości
6. grzybek – określenie grzybów strzępkowych
7. haesefki – komórki HSF, ludzkie fibroblasty skóry
8. ependorfka - probówka Eppendorfa
9. erlenmajerka – kolba Erlemayera
10. kolik – bakterie Escherichia coli
Niekiedy takie zastosowanie wyraźnie wskazuje na dążenie do zdrobnienia fachowych terminów: peceerek, ufałka, grzybek. Czasem jednak jest wyłącznie drogą do stworzenia poręcznego określenia, np.: próba biorąca pod uwagę jedynie jakość – jakościówka.
W nazwach czynności wykonywanych przez laborantów zauważalne jest dążenie do skolokwializowania wysoko technicznego języka, pojawiają się zwroty upraszczające, nawiązujące do poszczególnych czynności życia codziennego:
1. zrobić starter – projektować starter, tzn. przygotowywać określoną sekwencję DNA; „sekwencja nukleotydowa startera”
2. zabawy z obrazem – oznacza szereg czynności związany ze zdjęciem żelu po elektroforezie, czyli procesie wydzielenia poszczególnych frakcji z wyizolowanego DNA
3. moczyć żel – zanurzanie płytki z żelem po elektroforezie w bromku etydyny
4. podgląd na żywca – podgląd żelu po elektroforezie przy wysuniętej szufladzie archiwizatora
5. bromek etydyny wędruje do minusa – tzn. bromek etydyny w żelu zaczyna przesuwać się do elektrody ujemnej
6. werbować białko – przyłączać białko do związku
7. poprawianie genomu – wprowadzanie do genomu genów odpowiedzialnych za syntezę pożądanych substancji, np. rekombinacja genomu w celu produkcji substancji, które chcemy uzyskać
8. podduszanie komórek – ograniczanie dopływu tlenu do wyizolowanych linii komórkowych
9. stresowanie komórek – działanie na komórkę czynnikami niekorzystnymi, np. podwyższoną lub obniżoną temperaturą
10. opłaszczyć – pokryć coś, np. tłuszcz cząsteczkami białka
W słownictwie używanym przez badaną grupę dostrzec można skracanie nazw i upraszczanie, prowadzące do zmiany deklinacji:
1. dodawać bromku do żelu – w języku fachowym: dodawać bromek etydyny do żelu po elektroforezie, w celu wybarwienia próby
W wielu z badanych socjolektów występuje skłonność do przejmowania pewnych potocznych nazw i nadawania ich przedmiotom czy czynnościom typowym dla danej grupy. Przyczyną takiego postępowania jest dostrzeżona zbieżność, choćby tylko pozorna, między dwoma przedmiotami. Również w języku laborantów znajdują się określenia przeniesione z języka ogólnego:
1. kieszonki – określenie zagłębień w żelu do których dodawane są próby
2. grzebień – przedmiot służący do robienia zagłębień w żelu
3. zlewki – roztwór substancji odpadowej
4. kaskada kaspaz – kolejno następujące po sobie aktywacje kaspaz (enzymów odpowiedzialnych za apoptozę)
5. gen oflankowany – gen, który na swoich dwóch końcówkach posiada ograniczające go sekwencje
6. zespół chimery – potocznie na organizmy posiadające dwie nici DNA
7. spójność prążków – bliskie ułożenie prążków, czyli jaśniejszych przestrzeni widocznych na zdjęciach elektroforetycznych
8. loża – komora z laminarnym przepływem powietrza
9. coca coli - bakterie Escherichia coli, nazwa oparta na skojarzeniu brzmieniowym nazwy bakterii z popularnym napojem
10. kanarki - hodowle komórek na zużytym podłożu, nie zużyte jest różowe a w miarę zmiany pH i wyczerpywania składników odżywczych staje się żółte, kolor staje się podstawą przejęcia nazwy
11. coś mi się buja – hodowanie drobnoustrojów na wytrząsarce, bujanie czyli wytrząsanie
Wśród tego typu określeń wyodrębnić można grupę nawiązującą do tej sfery języka, która najbardziej zbliżona jest do języka żargonowego:
1. puścić się – puścić na żel, czyli wykonać elektroforezę próbek
2. ciąć się - wykonać cięcie DNA enzymami restrykcyjnymi
3. bujać się - hodować drobnoustroje na wytrząsarce
4. pipa – pipeta, np. podaj pipę
Jednak w powyższych przykładach podobieństwo między faktyczną czynnością lub przedmiotem a używanym określeniem mieści się wyłącznie w podobieństwie leksykalnym, nie nawiązując bezpośrednio do znaczeń wyrażeń.
W zakresie określeń dotyczących członków badanego środowiska, wspomniałam nazwę techniczny/ techniczna – wskazuje ona na podział ze względu na zakres wykonywanej pracy. Ze względu na obrany przedmiot badań istnieje określenie na laboranta zajmującego się jednym z obszarów badań biotechnologicznych:
1. grzybolub – badacz zajmujący się grzybami strzępkowymi
2. molekuł – badacz zajmujący się zagadnieniami z zakresu biologii molekularnej
3. ferment – osoba zajmująca się zagadnieniami dotyczącymi produkcji fermentowanych napojów alkoholowych
Tendencja do skracania, tak widoczna w języku mówionym, jeszcze wyraźniej zauważalna jest w języku pisanym:
1. np.10nt – 10 nukleotydów, skrót funkcjonujący w języku pisanym
2. np.10nuc – 10 nukleotydów, analogicznie jak wyżej
3. np. @4000 – oznaczenie wirowania w wirówce, np. z prędkością 4000 obrotów na minutę
Wśród zdobytego materiału zdecydowanie przeważają zapożyczenia z języka angielskiego. Czasem są to dokładne kalki językowe, rzadziej rzeczowniki i czasowniki utworzone za pomocą odpowiednich formantów od obcojęzycznych podstaw.
Do technik tworzenia wyrażeń należy poza kalkami i stosowaniem formantów również skracanie wyrazów – niekiedy są to dwa pierwsze człony, np. w wyrazie biolmol czy grzybolub, czasem użycie tylko jednego z dwóch członów, np. ependorf. Odnajdujemy również przykłady zastępowania danego określenia innym, zbliżonym: przedmiot może być wyrażony przez materiał, z którego jest wykonany, np. lateks, dziedzina nauki przez obiekt, który bada, np. molekuła. Składające się na socjolekt słowa bywają czerpane także z codziennego języka, wykorzystywane są wówczas podobieństwa brzmieniowe, skojarzenia związane z wyglądem obiektów, ich zastosowaniem.
W zamieszczonych wyrażeniach socjolektalnych nie odnajdujemy żadnych określeń, wykraczających poza najbliższe otoczenie laboratorium. Trudno zaobserwować wyrażenia, które obejmowałyby sytuacje czy czynności spoza sfery profesjonalnej. Zebrany materiał ogranicza się wyraźnie do zakresu terminologii naukowej i wyposażenia laboratorium.
Analizując badane leksemy pod kątem ich ekspresywności, należy przytoczyć określenia: grzybolub czy ferment, jako nazwy odnoszone do ludzi, niosące za sobą negatywne skojarzenia. Warto wspomnieć także o licznych zdrobnieniach, zarówno neologizmów powstałych na bazie innych języków, jak i nazw przejętych z języka potocznego: kieszonki, kanarki, grzybek, ependorfka, kolik i in. Zastępowanie terminów nienacechowanych ekspresywnie, bezosobowych formami zdrobniałymi świadczy o skłonności do odchodzenia od stechnizowanego charakteru języka. Do metafor, choć specyficznych, zaliczyć można określenia typu: puścić się, ciąć się, bujać się i pokrewne: coś mi się buja.
Podsumowując, wśród zgromadzonych przeze mnie leksemów znajdują się 3 przymiotniki, 21 czasowników i wyrażeń oraz 62 rzeczowniki, które stanowią grupę dominującą. Analizowane przeze mnie wyrazy należą do języka zawodowego, a jego prymarną funkcją jest funkcja profesjonalno-komunikatywna. W niewielkim stopniu zauważyć można jego funkcję ekspresyjną. Na zakończenie warto wspomnieć, że badany przeze mnie język laborantów-biotechnologów będzie się rozwijał i przeobrażał wraz z dalszym postępem technicznym i rozwojem samej nauki, jaką jest biotechnologia.
BIBLIOGRAFIA:
I. I. Kurcz, Psychologia języka i komunikacji, Warszawa 2000.
II. A. Wilkoń, Typologia odmian językowych współczesnej polszczyzny, Katowice 2000.
III. S. Grabias, Język w zachowaniach społecznych, Lublin 2001.
[1] I. Kurcz, Psychologia języka i komunikacji, Warszawa 2000, s. 143.
[2] A. Wilkoń, Typologia odmian językowych współczesnej polszczyzny, Katowice 2000.
[3] Ibidem, s. 99.
[4] Ibidem, s. 100.
[5] S. Grabias, Język w zachowaniach społecznych, Lublin 2001, s. 146.
[6] Ibidem, s. 131